Tradycyjny problem... "Jak zacząć?"... Może tak: Drogi pamiętniczku... NIE!!!! Or: "Drogie dzieci..." - Też nie, jakoś sztywno i połowa z Was zamknie zakładkę... Ja zamknąłem... Zaczynam jeszcze raz: "Dziennik kapitański: data gwiezdna 25 coma 02 roku ziemskiego 2018..." Star Trek... Serial mojego dzieciństwa, trochę nie lubiłem jak tłumaczyli "come". Sam serial Trochę trącił sztywnością, nie powalał, nie porywał jak Gwiezdne Wojny, ale to było moje pierwsze spojrzenie w gwiazdy, kosmos i "ostateczną granicę". Ok, jakoś poszło, ale przejdźmy do tematu wpisu. Gra w minutę. Masz minutę, rób grę. Można? Hmm. Jajko na miękko gotuje się trzy minuty, można je zrobić w minutę? Pewnie można, a grę? Komercyjne produkcje tworzone są latami, a budżety ich bywaja niebotyczne, odpowiedź zatem może być jedna: Można! Kto Ci zabroni? Podobno jeśli coś można wymyślić to już połowa drogi do realizacji. Znajomość ...